sobota, 24 sierpnia 2019

Sezon footballowy rozpoczęty!

Na początek krótki filmik o drużynie. (Edit: Dopiero po dodaniu posta zauważyłam, że jest zablokowany w tej witrynie, ale pokazuje się link, więc można przejść i obejrzeć na YT)


Moja szkoła żyje footballem. Chociaż nie! Wszyscy żyją footballem i rodziny i znajomi. Od początku roku szkolnego dużo mówiło się o drużynie i kolejnym sezonie, ale ten tydzień to już było szaleństwo. Plakaty na ścianach, okrzyki, mobilizacja wśród zawodników, no w całej szkole czuło się podniecenie.




Zaczęło się już w środę, kiedy najmłodsza drużyna miała swój pierwszy mecz. Pewnie nie pojechałabym na niego, ale brat jednej z koleżanek tam gra, więc wybrałam się tam razem z nią i jej rodziną. Było strasznie gorąco, choć była już 6:00, to było nadal 40 stopni. Nie mam pojęcia, jak ci chłopcy dali radę biegać w takim upale, w kaskach i wszystkich tych ochraniaczach. I dali sobie radę znakomicie, bo wygrali 54:0!!! Chyba naprawdę musimy być dobrzy. Ostatnio ogłoszono listę szkół z najlepszym programem footballowym w kraju i Saguaro znalazło się w pierwszej 10.


W czwartek grała drużyna Junior Varsity z Buckeye. Nie byłam na tym meczu, ale dowiedziałam się, że wygrali 35:0.

Piątek był szalony. Lekcje zleciały mi bardzo szybko, do domu wróciłam z host bratem, który zaraz po jedzeniu zebrał się i pojechał z powrotem do szkoły. Ja czekałam na hostów, z którymi pojechałam, ale na stadionie rozdzieliliśmy się, bo poszłam do znajomych. Ten mecz był o wiele ciekawszy niż ten, na którym byłam w środę. Głównie ze względu na to, że grał tam mój host brat i znajomi, no i było o wiele więcej ludzi na trybunach. Graliśmy z Poston Butte, a końcowy wynik to 63:0 dla naszej szkoły. Do tej pory boli mnie gardło od krzyczenia xD I powiem wam, że w końcu po kilku treningach, meczach i tłumaczeniach host brata już nawet łapię o co chodzi w tym sporcie :D



4 komentarze:

  1. To wszystko wygląda zupełnie, jak w filmie :D Aż nie mogę się doczekać, kiedy sama będę chodzić na mecze mojej szkoły.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, że macie taki silny "school spirit" i dobrą drużynę!
    A ja myślałam, że to u mnie mają obsesję na punkcie futbolu... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też było podobnie, ale drużyny nie mieliśmy takiej dobrej ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ej u mnie to samo, więc to chyba tutaj normalne, jak widać :D

    OdpowiedzUsuń